ze snu zimowego obudzona
Do zimy pojawiły się okna. Pojawiła się również brama garażowa półautomatyczna - zamyka się do połowy automatycznie, a następnie należy zrobić użytek z bicepsów :(. VIVA REMKLAMACJA!!!
Skoro zima zakończyła się sukcesem, mianowicie nastaniem wiosny, budzę się, niczym niedźwiedź, z zimowego marazmu. Wrzucam kilka zdjęć, dokumentujących postępy, okupione stresem, załamywaniem rąk oraz niebotycznymi rachunkami. Ażeby jednak nie wyjść na malkontentkę, którą to bynajmniej nie jestem, dodam, że nadzieja i radość na zakończenie budowy silniejsza jest niż jakieś tam takie pierdoły. :)
Na ściany zaczął wpełzać też piękny złoty kamień z dalekiej północy ;)
Zdjęcia przy zachodzącym słońcu.
Tymczasem się odłączam. Życzę przy okazji ciepłej, cudownej i niezbyt deszczowej wiosny. CMOK!
Komentarze